Mamy sezon sałatkowo dżemowo przeróbkowy teraz . W kuchni praca wre ... aż drzazgi lecą :). I aż mnie korciło ,żeby klapnąć na szanowne literki przed moją maszyną. I choćby świat cały się walił to przy tym rozkosznym stukocie wszystko co złe pozostaje już niczym :)Zresztą co ja tu pisze , same wiecie najlepiej jak szybko można się zapomnieć przy dłubaniu , klejeniu czy szyciu ;)
Wczoraj do 23 przeszkadzałam rodzinie ale opłacało się Córa zakochała się w nowej kreacji...I choć to dopiero początki to duma mnie rozpiera ... bo dałam radę :)Bolerko ma podszewkę a suknia zalotną różę z boku :)
I na koniec ślimaczek z fajniutkich resztek . To mój pierwszy ślimaczek .
Zmykam już , dobranoc :)
Masz prawdziwy talent!!!
OdpowiedzUsuńSukieneczki są śliczne, a ten ślimaczek jest słodziutki :)