piątek, 24 lipca 2015

...tam...ta...dam......

Wrociłam :)
Odzyskałam NARESZCIE hasło logowania na swój blog :D Historia z tym związana jest tak długa,że ją pominę ....Najważniejsze,że moge pisać ...publikować ....wklejać :D
Na cudowny początek wklejam troszke wikliny papierowej.Razem z moją mam poczyniałyśmy cuda. Jak na razie korzystam tylko z tego co mam pod ręką.
Wszystkie swoje materiały...drobiazgi i inne przydasiowe rzeczy zostawiłam w Polsce.Tu łapię co sie da i nada :D







Pozdrawiam Was bardzo serdecznie z deszczowej krainy :)
Do miłego poklikania :)
Czas mi zabrac się za porzadki blogowe :)

5 komentarzy:

  1. Cudne aniołki wyczarowałyście :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się że jesteś:) Aniołki fantastyczne!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuje :)Muszę koniecznie poszperac w necie gdzie mogłabym kupić ocieplinkę
    tu w Anglii :) Stęskniłam sie za maszyną i jej furkotem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodkie Aniołki:-) szyj i twórz.

    OdpowiedzUsuń