niedziela, 13 marca 2011

Wolne tak całkiem nie wolne .......

   Miała być pachnąca słońcem i wiatrem smagająca niedziela a była.... całkiem niespokojna i wypełniona po brzegi niedzielicha... Maluchy znów chorują ... wirusy znów dopadają i żniwa zbierają :(... No ale podobno wnet wiosna przyjdzie i całe te fruwające dziadostwo w kosmos sobie poleci...
Tak  prawie wieczorkiem przysiadłam sobie i uszyłam... z eko skóry i sztruksiku torbę ;)całkiem prezentową :) To prezent urodzinowy dla najukochańszej mojej mamusi :)Ostatnimi czasy zerkała na te moje wyczyny i tak sobie mówiła że i jej przydała by się jakaś tachajka ;)...












A wczoraj poszyłam i poprasowałam listonoszkę i dzidziusiowe chusty kieszonki  dla zaprzyjaźnionych mam :)
Oby tylko dobrze się nosiły :)
 
Torebka ma liczne kieszonki i przegrody trzy  w tym jedna zapinana na zamek... tak żeby nic nie latało sobie luzem po torbinie .

Buźka wielka  dla mojego syna za cierpliwość i przymierzanie :)
 Dobranoc

1 komentarz: