piątek, 27 listopada 2015

..nie umiem sie mu oprzec :)

Ja wiem,ze jeszcze czasem niezdarnie ,nierowno ...ale ja nie moge sie temy szydlu oprzec:) To jest lepsze niz wszystko inne...Nie sadzilam,ze kiedykolwiek bede szydelkowac a teraz hahah nie ma dnia zebym czegos nie dlubala...hihihi... To jest mega cudne uczucie kiedy z tych slupeczkow cos uda sie wyczarowac....A chcialabym wiecej i wiecej...i wiecej...No ba najlepiej,zebym rozumiala w lot kazdy schemat...rozkminila kazda rzecz ,ktora zobacze...Ale tak dobrze to nie ma :) Trzeba sie uczyc ...pruc..pruc...pruc i uczyc :D ...co ja sie naprulam... :D Wiec wiecie co juz mi najlepiej wychodzi :D hihihi mam w tym pruciu ogromna praktyke... :D
Zrobilam czapusie sowke moja najpierwsiejsza dla malutkiej czteromiesiecznej Tosi i kominek zapinany.Ehhh takie slodkie patrzalki zerkaja z czapusi na mnie :)


I teraz sie uparlam ,ze do kompleciku kapciuszki wyczaruje .Musze tylko przekopac internetowe tutki i znajde ...i sie naumiem a co :D Dam rade w koncu Baba jestem :P
Milego wieczoru kochani :)

3 komentarze: