Psotny ten bloger. Przeglądając posty zauważyłam ,że nie opublikował mi pościka o biżutkach od Janeczki . Szyłam haleczki dla niej i mam nadzieję,że nie zepsułam materiału. W zamian Janeczka przysłała mi najpiękniejszą biżu jakiej jestem posiadaczką:))
Dziękuję Ci bardzo Janeczko:)
A wczoraj zmajstrowaliśmy sobie domową pizzę:) na obiad:) Oj przepyszna była i nawet jak poszło w boczki to żalu nie ma;)
A na deserek upiekła się równie pyszniasta jabłkowa drożdżówa:)
A dziś rano upichciłam torcika.Napsociłam i tą słodkością chciałam przeprosić za swoją raptusowską naturę .
Wam życzę miłego dnia a sama uciekam do maszyny. Eh w końcu po tak długiej przerwie sobie poszuramy materiałem i nitką:))).Papa
Biżu od Janeczki cudowna no a Twoje pyszności smakowite
OdpowiedzUsuńwytworna biżu :) no i smakowicie...
OdpowiedzUsuńhehe to i ja takie torciki powinnam piec za "raptusowską naturę" ;)
pozdrawiam
Cudna jesienna biżuteria
OdpowiedzUsuńA ty nie piecz tak dużo bo będziesz misiała brzuszki robić ;) :)
Pięknie od góry do samego dołu:)śliczne te koralikowe cudeńka, a wypieki...ślinka mi pociekła:)
OdpowiedzUsuńHmm...Pizza!!!Mniam mniam!!!!Pycha :)Biżuteria od Janeczki to mistrzostwo!!!Wiem coś o tym ;)Buźki
OdpowiedzUsuńPrzepysznie dziś u Ciebie, aż ślinka cieknie;)
OdpowiedzUsuńBiżu wspaniała;)
Pozdrawiam cieplutko
wszystko cudeńko ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńNie ma to jak domowa pizza :)
OdpowiedzUsuńA biżuterię dostałaś piękną, gratuluję!
A u Ciebie znów tak smacznie ! Wiem coś o raptusowskiej naturze, jestem posiadaczką :)
OdpowiedzUsuńWpadnij na chwilkę do mnie po wyróżnienie :)Pozdrawiam ;)***
OdpowiedzUsuńDomowa pizza zawsze byłą przebojem :) Gratuluje pieknej bizuterii!
OdpowiedzUsuńPiękna biżuteria, Janeczka potrafi prawdziwe cudeńka robić. Fajny torcik, taki kolorowy. czy to bita śmietana z galaretką?
OdpowiedzUsuń