Na początek dobrałam się do miodowych koralików,które dostałam wczoraj od babci moich łobuziaków:) A to słoneczne skarbusie,które skończyłam przed chwilką :)
Tak się rozpędziłam ,że machnęłam sobie i drugie miodowe dyndałki:)
Miłego i słonecznego dzionka :)
Cudne,niczym słoneczne krople zatrzymane w czasie. Prawie jak kryształki cukru trzcinowego.Piękne. Pozdrawiam ciepło. U mnie w Łodzi dziś nieco mrozu i cudne słońce!Nareszcie!!! Grzegorz.
OdpowiedzUsuńmiód w sam raz na zimę:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprzejrzałam trochę dokładniej Twój blog, bo dopiero nie dawno do Ciebie trafiłam, wspaniałe rzeczy tworzysz, znalazłam taką nawet taką jedną torbę idealną dla mnie, zaproponowałabym wymiankę, ale niestety moim biżutkom daleko do Twoich dzieł i na pewno by Ci się to nie opłacało... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplementy :)
OdpowiedzUsuń