Pada...kapie...leje...siapi....Dmucha i wieje az komin jeczy i steka.Nikt nie ma ochoty z wlasnej nieprzymuszonej woli nosa wysciubic za drzwi.A ja kocham CIEPELKO.Zaszylam sie w kaciku i uszylam Tosie.
Tosia ma 35 cm i ciekawskim spojrzeniem rozglada sie dookola.Juz trafila do serduszka pewnej malej panienki.
Pozdrawiam ze skapanej w deszczu krainy.
Nie dziwię się, że juz poszła w świat, bo jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
OdpowiedzUsuń