czwartek, 19 stycznia 2012

Przy kawie ;)

Przy kawie sobie siedziałam i paluszki dziobałam:) Uparłam się jak osioł ,że dam radę:) O filcowaniu to wiem tyle że nic. Ale na szczęście osiołkowy upór zawsze ale to zawsze do celu prowadzi . I jak na moje kawuśkowe posiedzenie jestem ogromnie zadowolona. W filcowych dyndałkach do pracy pobiegnę ;)
A to moje świeżutkie  dyndałkowe uszałki ;)

Kawkę wypiłam to teraz pomyślę co z obiadem począć...
Do widzenia :)

5 komentarzy:

  1. ja dzisiaj nie mam pomysłu na obiad i ugotuje chyba jakąś zupkę warzywną, kolczyki super, aż nie chce wierzyć, że to Twój "pierwszy raz" :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurde dziewczyno! Działaj dalej bo super Ci to wychodzi! I zamawiam u CIebie takie filcowe kuleczki fioletowe, bo to ostatnio mój ulubiony kolor :)
    Cenę i nr konta wyślij mi na maila :)
    Buźka
    I do przodu!!
    Dyśka

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki babeczki :)
    Etoile naskrobałam Ci deczko u Ciebie:)
    Dysiaczku zrobię co tylko się Tobie zamarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. chce dokładnie w takich wymiarach jak ta którą zrobiłaś dla mamy czyli torbiszon, napisz mi jakie są Twoje ulubione kolory, albo jakie kompletnie do Ciebie nie pasują, czy nosisz kolczyki, bransoletki i naszyjniki i czy jesteś uczulona na nikiel

    OdpowiedzUsuń
  5. ostatnio też stworzyłam swoje pierwsze filcowe dzieło. czułam się jak operator karabinu maszynowego ;P

    ps. postuluje o zniesienie weyfikacji obrazkowej :D

    OdpowiedzUsuń