czwartek, 26 lipca 2012

prototypy:)

  Długo zastanawiałam się jak ugryźć temat czapuli z daszkiem. Nie wiem czy Wam kiedyś udało się dobyć jakiś wzór...Nawet starego daszkowca w domu nie posiadam bo poprułabym i formę zrobiła....A tak to kombinowałam od rana do wieczora:)...Regulowana i zapinana na rzep.Następnym razem zanim zakopię się w domysłach polecę na ciuszki jakiegoś starocia na formę zakupić :)))






 i na moim chłopie

Ale za to na ukojenie nerwa machnęłam kapelutka ,niespodziankę dla pewnej małej kobietki:)









Miłego dnia . Ja zmykam do pracy :)


9 komentarzy:

  1. Jestem pod wrażeniem:)Każdą kolejną pracą zadziwiasz coraz bardziej:)Śliczne czapusie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj to "rozgryzanie" się opłaciło Anetko;)Cudowna czapa z daszkiem, widać to gdyż rewelacyjnie leży na synku;) kapelutek również fantastyczny....buziaki;***

    OdpowiedzUsuń
  3. czapula cudna ... mam podobna żyrafę tylko już potargana i jest to ukochany miś przytulas do zasypiania naduni ... ale masz modela ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  4. na takim modelu to nic tylko prezentować nowości :)
    za determinację podziwiam :)
    :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mogę się nadziwić Twoim zdolnościom szyciowym.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. O łał, niesamowite, że sama takie kapelutki uszyłaś. Super wykonanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow! Moim zdaniem wyszły Ci zawodowo :)
    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń